poniedziałek, 12 maja 2014

Jędrny tyłek w te wakacje + domowy balsam ujędrniający.

Pewnie wiele z was kojarzy Chicken Tunę i jej idealne pośladki? Jestem w stanie stwierdzić, że jest to najładniejszy tyłek internetu, a babka jest po czterdziestce! Jest to dowód na to, że każda z nas może mieć cudowne ciało, wystarczy tylko chcieć!
Ja w tym roku postanowiłam wziąć się za siebie i do wakacji chociaż trochę poprawić wygląd swojego ciała. Poniżej opiszę wam to, co zadziałało na mnie (i wciąż działa!).  Nie jestem żadną specjalistką od fitnessu, ale myślę, że czasem fajnie jest przeczytać kilka słów od zwykłej babki, która tak jak Ty, chce mieć fajną figurę ;)

1. Ćwicz
Ćwiczenia są najsilniejszym orężem w walce z cellulitem i tłuszczem! Nie musisz od razu się zaharowywać, wystarczy umiarkowana aktywność. Osobiście polecam bieganie, przysiady, zestaw od Mel B. Największe rezultaty, w moim przypadku, przyniosły ćwiczenia HIIT, które poznałam dzięki Paulinie: KLIK. Dzięki interwałom szybko spalam tłuszcz i mięśnie są o wiele bardziej widoczne! Ćwiczenia pomogą też dziewczynom, które są szczupłe i mają cellulit wodny, bo poprawiają przemianę materii i szybciej usuwają źle zmagazynowaną wodę.

2. Pij wodę
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego? Jeśli będziesz wypijać odpowiednią ilość wody każdego dnia, pomarańczowa skórka przestanie się odkładać, skóra będzie nawilżona i jędrna.
  
3. Masuj
Czymkolwiek. Dłońmi, masażerem, szczotką na sucho... Metod jest wiele i każda jest skuteczna, musisz być tylko systematyczna. Najlepiej, jeśli do masażu użyjesz balsamu ujędrniającego np. domowej roboty :) Przepis na balsam znajdziesz na końcu posta. Nie zapominaj też o peelingu! Najlepszy na świecie jest domowy peeling z ziaren kawy, pisałam już o nim TUTAJ.
Peeling kawowy wygładza i ujędrnia skórę już po pierwszym użyciu. Sama nie obiecywałam sobie za wiele, a teraz żałuję, że nie zrobiłam sobie zdjęć "przed" i "po" ;) Używam tego "kosmetyku" regularnie, od ok 2 miesięcy, 1-2 razy w tygodniu i efekty są niesamowite!
 
4. Ogranicz sól
  Koniecznie! Ja, niestety, jestem uzależniona od soli, potrafię ją wyjadać prosto z solniczki, nie mówiąc już o "dosalaniu" potraw... Dzięki temu, że ograniczyłam mocno słone jedzenie (także chipsy, chrupki, paluszki...) zauważyłam, że mój obwód w brzuchu i udzie się zmniejszył. Zniknęła ta dziwna, wodna opuchlizna, ponieważ nadmiar soli bardzo zatrzymuje w organizmie wodę...

Przepis na domowy balsam ujędrniający:
  • mocna kawa (2 łyżeczki kawy zalej ok 80 ml gorącej wody)
  • pudełko
  • balsam/masło/mleczko nawilżające do ciała
Peeling kawowy działa cuda, ale najlepiej byłoby, żeby kawa została na skórze jak najdłużej. Żeby wspomóc efekt ujędrniania możesz przygotować balsam kawowy w domu. Kawę wymieszaj z ulubionym kosmetykiem, z moich doświadczeń wynika, że najlepiej nadaje się masło do ciała (jest gęste, a płynna kawa mocno rozrzedza miksturę), w dodatku o jakimś "jedzeniowym" zapachu (np. waniliowym:)). 

  
Wlej balsam do pudełka, powoli, dodawaj przestudzoną kawę. Najlepiej przelewaj ją łyżeczką i intensywnie mieszaj.


 Gotowy balsam musi mieć idealnie gładką konsystencję. 


Nie pozostaje Ci nic innego jak wmasować Twój balsam w skórę! Ja mam cellulit tylko na pupie i udach, ale smaruję całe ciało :) Kosmetyk może delikatnie przyciemniać skórę, dla mnie to plus!
Tylko pod żadnym pozorem nie wyrzucaj fusów! Zabierz je ze sobą pod prysznic i wypilinguj ciało przed zastosowaniem balsamu ujędrniającego - efekt będzie cudowny!
To by było na tyle. Nic odkrywczego, ale to jest to, co działa na mnie najlepiej :)
Teraz idźcie i bądźcie jędrne w te wakacje!! :*

16 komentarzy:

  1. w połączeniu z dietą i ćwiczeniami efekty powinny być widoczne dość szybko - super przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zamiast balsamu robię peeling kawowy i też się fajnie skóra ujędrnia :) Nie wiedziałam, że ta pupa należy do czterdziestolatki, wielki szacunek dla niej! Od razu widać, że sport to przepis na wiecznie młode ciało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny sposób na balsam, muszę spróbować :)

    www.dayafterdaysuzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiego balsamu jeszcze nie robiłam, przy najbliższej okazji wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. czy potem ten balsam spłukujemy? ile powinniśmy go trzymać na ciele?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ;) traktuj go jak zwykly balsam, tylko nie "produkuj" za duzo, najlepiej tak na 4-5 razy, zeby przypadkiem się nie zepsuł (chociaż ja potrafiłam trzymac go dwa tygodnie w łazience i nic sie z nim nie dzialo ;))

      Usuń
  6. niezła figura jak na czterdziechę :)
    sama robię peeling kawowy ale nigdy nie pomyślałam,ze można go połączyć z ulubionym balsamem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko pamiętaj, że do balsamu nie wrzucamy fusów! wlewamy sam wywar ;)

      Usuń
  7. Ja polecam Tiffany do ćwiczeń ;) 10 min bez pocenia, lecz czujesz że poślady pracują ;)
    Czy to Twoja pupa na zdjęciach? jeśli tak to chyba posłucham Twych rad ;)

    http://via-del-corso.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, wystatczyłoby, że przeczytałabyś posta ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oho, super sprawa :D Zaraz zrobię ten balsam, sesese <3 Dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. kawę zaparzamy w 80-85 stopniach Celsjusza, więc nie chodzi o wrzątek ;)

      Usuń
  11. Czy wusy z kawy nakładamy wczesniej przed balsamem ? I na jaki czas ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i jednocześnie informuję, że komentarze zawierające wulgaryzmy oraz te bezpośrednio mnie obrażające nie zostaną zaakceptowane. Odróżniaj krytykę od plucia jadem.