wtorek, 10 grudnia 2013

Recenzja odżywki do rzęs REALASH

Odżywki do rzęs od Realash używam już od przeszło miesiąca. Preparat jest zamknięty w buteleczce o pojemności 3 ml, aplikuje się go za pomocą pędzelka, przypominającego ten od eyelinera. Odżywki ma nam wystarczyć nawet na trzy miesiące, mi mojej zostało jeszcze sporo, więc jestem w stanie uwierzyć w te zapewnienia. Środek stosuję co wieczór, na oczyszczone i suche powieki, nakładając tuż przy linii rzęs, jak kreskę w makijażu. Aplikacja jest łatwa, odżywka wysycha szybko i nie podrażnia oczu, a moje są mocno wrażliwe, więc jest to dla mnie istotna zaleta.
fot2
Pierwsze efekty zaobserwowałam już w drugim tygodniu stosowania, rzęsy zaczynały robić się gęstsze. Obecnie zauważam, że są znacznie dłuższe, szczególnie dobrze widać to przy malowaniu tuszem - wystarcza mi jedna warstwa najtańszego tuszu z Wibo, aby rzęsy praktycznie "wbijały" mi się w górną powiekę ;) Szczególnie duży przyrost widzę w kącikach oczu, gdzie zwykle miałam "rzęsowe" braki, teraz urosły mi tam całkiem długie włoski ;)
IMAG0351
Muszę przyznać, że zdjęcia nie oddają nawet w 50% metamorfozy, jaką moje rzęsy przeszły w ciągu tego miesiąca. W końcu je widać, kiedy nie są pomalowane, oszczędzam czas gdy robię makijaż, nawet mój chłopak zauważył, że urosły (a jak wiadomo, faceci rzadko widzą takie szczegóły;P). Na pewno nie zamierzam kończyć kuracji, w styczniu planuję dodać kolejną recenzję, po drugim miesiącu stosowania. 
Odżywkę kupicie TU
Rzęsy przed i po1
Rzęsy przed i po2
Rzęsy przed i po3

10 komentarzy:

  1. wow ale różnica! :)
    u mnie niedługo recenzja revitalash :)

    OdpowiedzUsuń
  2. efekt stosowania tej odzywki widać na pierwszy rzut oka kochana :) Super produkt !!!
    Pozdrawiam serdecznie
    http://zocha-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. małą różnicę widać ;)
    http://kosme-teria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Też testuje realash i musze niestety stwierdzic, ze ani u siebie ani u Ciebie nie widzę zbytniej roznicy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie widać żadnej róznicy, ciekawe czy za jakiś czas coś się zmieni. Poza tym nazwa wskazuje, że jest to podróba innej, znanej (i działającej) odżywki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie podróbka, tylko inna odżywka :) teraz narobiło sie milion marek ;) a co do różnicy, trzeba było przeczytać tekst, napisałam, że zdjęcia nie pokazują efektu...

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz i jednocześnie informuję, że komentarze zawierające wulgaryzmy oraz te bezpośrednio mnie obrażające nie zostaną zaakceptowane. Odróżniaj krytykę od plucia jadem.