Recenzja LG G2 mini - kobiecym okiem.

Ja i G2 mini kumplujemy się już od kilku tygodni. Najwyższa pora, aby coś wam o tej znajomości napisać.

Do czasu zakupu LG, posługiwałam się Samsungiem Galaxy S II, który był bardzo dobrym smartfonem, jednak miał już swoje lata, działał dla mnie zbyt wolno i lubił mi płatać figle, pomyślałam więc, że to dobry czas, aby go czymś zastąpić. 

Jak to typowa kobieta, zostałam skuszona, przede wszystkim, designem. Rozważałam także zakup innych modeli, jednak LG spodobał mi się najbardziej. Przede wszystkim, dostałam go w białej wersji, w przeciwieństwie do np. Asusa ZenFone, który w białym kolorze miał tylko tył obudowy... G2 mini to 4,7 calowy wyświetlacz, umieszczony w minimalnej ilości obudowy. Bardzo dziwiło mnie to, przy innych telefonach, ze producenci okładają ekran trzema centymetrami plastiku z dołu i z góry, kiedy w najnowszych modelach klawisze funkcyjne i tak znajdują się na wyświetlaczu. Myślę, że to ma związek z jakimś oszukiwaniem nas co do wielkości telefonu. Ja, jako świadomy użytkownik, chcę mieć duży, wydgodny w użyciu wyświetlacz, a nie kawał plastiku!

Smartfon działa na systemie 4.4.2 Android. Nie wiem, czy wiedzieliście, ale kiedy wejdziecie w ustawienia -> ogólne -> informacje o telefonie -> informacje o oprogramowaniu, a później kilka razy, szybko klikniecie w "wersję systemu", to pojawi wam się urocza animacja (która, muszę przyznać, była o wiele fajniejsza w wersji Jelly Bean), spróbujcie! ;)

System działa, jak na razie, świetnie, płynnie, nic mi się nie zacina i nie wkurza mnie. Większość rzeczy możemy dostosować pod siebie, jak choćby układ klawiszy funkcyjnych.

Ten telefon będzie świetny dla drobnych, kobiecych dłoni, gdyż posiada opcję obsługi klawiatury jedną ręką - możemy ją sobie przesuwać w lewo, lub w prawo.

Bardzo polubiłam się też z funkcją Qslide, dzięki której możemy używać na raz kilku aplikacji, które pojawiają nam się w wygodnych okienkach pop-up. To znaczy, że mogę wprowadzać sobie posiłek do MyFitnessPal, jednocześnie licząc na kalkulatorze, ile w sumie zjadłam białka, węglowodanów i tłuszczów ;) W opcji Qslide znajdują się takie aplikacje jak: kalkulator, e-mail, kalendarz, sms, telefon, internet...

Fajną opcją jest także Quick Memo - aplikacja, która pozwala nam na szybkie zaznaczenie czegokolwiek na ekranie i zapisanie i wysłanie strony/obrazka mailem czy messengerem. Teraz mogę przesłać znajomemu zrzut ekranu, z zaznaczonym konkretnym fragmentem tekstu lub obrazkiem, na który chcę, aby zwrócił uwagę.
LG posiada też moduł NFC, dzięki któremu mogę, za nowe buty, zapłacić telefonem. W smartfonie znajduje się też port podczerwieni i funkcja... pilota! Nie muszę więc, rano, szukać w panice pilota (który, jak zawsze, złośliwie wpadł mi za łózko), bo mogę włączyć telewizor oraz zmieniać kanały telefonem!

LG ma 8 megapikselowy aparat, posiadający wiele funkcji, jak zmiana ISO czy balansu bieli, funkcje retuszowania twarzy itp. Posiada także przednia kamerę, która jest tak samo dziadowska, jak wszystkie inne przednie kamery, więc nie zamierzam się na jej temat rozwodzić. Zdjęcia są dobrej jakości, ale musiałam trochę przywyknąć do ustawiania ostrości, gdyż na Samsungu działało to po prostu trochę inaczej. Podoba mi się, że mogę tym smartfonem osiągnąć efekt małej głębi ostrości (rozmytego tła). Oczywiście nie wygląda to jak zdjęcie z lustrzanki, ale jest przyzwoicie, jak na telefon. 

Klawisze blokowania i głośności znajdują się z tyłu obudowy i to chyba było dla mnie największą zmianą, do której musiałam przywyknąć. Telefon można też odblokować podwójnym tapnięciem w wyświetlacz. Guzik, służący do ściszania, pełni także rolę spustu migawki, co jest szczególnie wygodne przy wykonywaniu selfie. 

Jeśli chodzi o inne, nieprzydatne, acz urocze opcje, to nie mogę nie wspomnieć, o animacjach przy wtykaniu ładowarki lub słuchawek oraz bardzo ładnych animacjach pogodowych. 

Trudno mi natomiast, ocenić jakość dźwięku wydobywającego się z głośników, tudzież słuchawek, gdyż nie używam smartfona, jako odtwarzacza - od tego mam starego, poczciwego Ipoda Touch, który działa i brzmi cudownie. 

Podsumowując, uważam, że LG G2 mini to bardzo dobry smartfon, w przystępnej cenie. Jest ładny, lekki i poręczny oraz spełnia wszystkie moje wymagania odnośnie systemu. Jestem szczególnie zadowolona z opcji Qslide i dzisiaj nie wyobrażam sobie telefonu, który by jej nie posiadał - wiadomo, szybko przyzwyczajamy się do wygodnych i dobrych rozwiązań. Codziennie jeszcze poznaję się z nowym telefonem i mam nadzieję, że nasza znajomość będzie rozwijała się w dobrą stronę. 

Telefon kupiłam na allegro, kosztował 590 zł i posiada gwarancję na dwa lata. Zdecydowanie odradzam kupowanie telefonów w sklepach z elektroniką, gdyż np. G2 Mini, kosztuje w Saturnie aż 750 zł... jednak wybór należy oczywiście do was.

To nie jest wpis sponsorowany.