wtorek, 29 listopada 2011

prosta elegancja

Ci, którzy regularnie odwiedzają mojego bloga wiedzą, że mój styl jest bardzo różnorodny. Nie zawsze przyjmuję wszystko co przynosi nam obecna moda. Z tego względu, dopiero teraz pokazuję wam bluzkę w mega modny wzór gwiazdek, mając nadzieję, że w tym tygodniu będzie to jeden z niewielu blogów, na którym owy wzór widnieje ;P
Co do dżinsów, znacie je już i wiecie jakie mam podejście do takich spodni. Każdy, absolutnie każdy musi mieć przynajmniej jedną parę. Ja mam dwie i często ratują mnie z tak zwanej opresji.


 Bluzka - NY
Marynarka - Sh
Dżinsy - New Look
Buty - StyloweButki
Torebka - NY




poniedziałek, 21 listopada 2011

fur vest

Wciąż kaszlę tak, że wydaje mi się, że wypluję płuca, jednak wystarczająco już zaniedbałam bloga, nie mogę sobie pozwolić na kolejny tydzień nieróbstwa.
Jadąc dzisiaj na zdjęcia byłam przekonana, że nic nie wyjdzie, niebo zasnuły szaro - bure kłęby chmur (bardziej właściwie przypominające dym), jednak w drodze zaskoczyło nas słonko wyglądające z szarej otchłani. Wybraliśmy, zatem, pośpiesznie miejscówkę i oto udało nam się popełnić kilka fotek. O kamizelce myślałam już od dawna, ale kiedy ją kupiłam, nie jestem do niej w 100% przekonana. Pożyjemy, zobaczymy. Może mnie oświeci, wymyślę z nią milion zestawów i nie będę mogła się z nią rozstać.
Aha! nie wiem czy to widać na zdjęciach, ale mam matowy lakier na paznokciach. No, właściwie zwykly czarny pociągnięty matowym top coatem ;) No i jeszcze czapka ma rażąco, jadowity zielony kolor, ale oko aparatu tego nie widzi...






 Kamizelka - Mohito
Spodnie - H&M
Buty - MiniMaxi
Torebka - Tally Weijl
Czapka - glovestar.pl
Kolczyk - Charlotte Rouge

Edit: 10 000 odwiedzin! <3<3<3

FANPAGE LUBIĘ CZERŃ

środa, 16 listopada 2011

Mała recenzja kosmetyków

Od kilku dni kiepsko się czuję i spędzam większość czasu w łóżku kaszląc i kichając.
W związku z tym nie jestem w stanie zrobić dla was notki z zestawem, ponieważ, jak już wspominałam, nie lubię zdjęć w domu, nie wychodzą zwyczajnie:P
Żeby jednak nie zaniedbywać bloga i moich ukochanych czytelników postanowiłam zrobić notkę, w której zrecenzuję wam kosmetyki, których od niedawna używam.
Na pierwszy ogień pójdzie suchy szampon w sprayu, marki Syoss.
Do wyboru mamy dwa rodzaje : do szybko przetłuszczających się włosów (zielony), oraz nadający objętość (niebieski). Ja wybrałam zielony. Produkt ma zapewnić nam dodatkowy dzień świeżości włosów, bez konieczności mycia ich, czyli pomiędzy myciami. Czy naprawdę tak jest?
Spray jest pod postacią drobniutkiego, białego proszku, który należy wetrzeć w głowę  ręcznikiem, co w moim przypadku już pogarsza wygląd włosów, następnie wyczesać i zdmuchnąć resztki suszarką. I znów przy moich włosach podgrzewanie suchej skóry głowy daje efekt odwrotny do odtłuszczającego...
Wadą tego produktu jest jego niska wydajność, kilka użyć moich i mojej siostry i flaszeczka pusta...
Zasadniczo, jeśli zaśpicie i nie macie rano czasu umyć i dobrze wysuszyć(!) włosów zimą, to trochę pomaga. To chyba zależy od osoby indywidualnie, bowiem moja siostra jest nim zachwycona.
Zaletą była cena, jedyne 10,90 w promocji w Rossmanie, poza promocją 14,90, co na tle innych tego typu produktów przedstawia się fajnie.
Ogólna ocena 4-

Kolejnym produktem, który mam od niedawna jest puder prasowany Rimmel Stay Matte

Jest to puder mineralny, który ma zapewnić do 5 godzin matowej skóry.
Zawsze wybierałam tanie pudry jak np. Miss Sporty, był to kosmetyk, do którego nie przywiązywałam szczególnej wagi, jednak po niecałej godzinie moja buzia świeciła się jak żarówka! Postanowiłam, sceptycznie jednak, że zainwestuję więcej (22 złote) w puder, który obiecuje mi matowość cery. "Pewnie i tak się nie sprawdzi" pomyślałam. Nic bardziej mylnego! Puder świetnie dopasowuje mi się do skóry, nie zostawia proszku jak u starej pudernicy, mało tego! Naprawdę "matowi" mi buzię na dobrych kilka godzin!
Jest go całkiem sporo bo 14 gram (inne, nad którymi się zastanawiałam miały ok 10), jest też zadowalająco wydajny.
Ogólna ocena 5+

Dziękuję za uwagę i obiecuję wam, że już niedługo dodam ubraniową notkę :) Mam nadzieję, że powyższe recenzje się wam przydadzą.
Dziękuję za wszystkie mile komentarze :*

poniedziałek, 7 listopada 2011

Zrobiła się na szaro

Na wstępie przepraszam za tak długą przerwę, ale czasem tak się układa, że nie mamy na nic czasu.
Ciężko w to uwierzyć, ale 7 listopada w moim mieście było 17 stopni :) mogłam zatem pozwolić sobie na zdjęcia bez kurtki na zewnątrz, to dobrze bo nie lubię zdjęć z domu, na tle ściany.
Pewnie nieźle mi się oberwie za te zakolanówki, wiem, że nie mam odpowiedniej figury do ich noszenia, ale bardzo mi się podobają i czuję się w nich dobrze:)
Wymarzone buty bikery kupiłam w końcu w Mini-Maxi za 45 zeta :P
Tak na koniec muszę wyrazić swoje oburzenie. Gdzie się (do cholery) podziały dawne lumpeksy!? Dzisiaj w moim ulubionym znalazłam sukienkę bandażówkę za 50 zł!!!! Używaną, bo jakby była nowa z metką... ale nie, nie! Lumpeks to lumpeks, ma być tanio z założenia, zwłaszcza, że nazywa się "Tania moda Second-Hand". Poza tą sukienką wszystkie rzeczy, które przykuły moją nie schodziły poniżej 25 zł, nawet głupie koszulki...
No to się pożaliłam!
Zapraszam na:
FANPAGE LUBIĘ CZERŃ
I do obejrzenia zdjęć ;) 








 Sukienka - SH
Kurtka - NN
Zakolanówki - Gina Tricot, prezent
Torebka - NN, prezent
Komin - Lindex, prezent
Zegarek - Pierre Lannier
Bikery - Mini-Maxi
Liście - Park ;P