piątek, 12 grudnia 2014

Stare czasy

Czy wy też przechodziliście przez etap bycia "złym pankowcem"? Pamiętam, że chodziłam w sfatygowanych trampkach, albo glanach, marzyłam o zakolczykowaniu całej twarzy i anarchii. Dzisiaj została mi po tym jedynie arafatka, a jako, że takie "kocykowe szaliki" są teraz modne (o zgrozo! punk i modne? :O) to chętnie wygrzebałam ją z szafy ;)






Sweater - HERE | Pants - Stradivarius | Hat, scarf - no name | Coat - Chicnova | Watch - Casio | Boots - Bronx


14 komentarzy:

  1. Ja fazy punka nigdy nie miałam, ale arafatki lubiłam nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś też nosiłam arafatkę, ale teraz nawet nie wiem, gdzie ją schowałam. Fajny płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny look, żywy :) Rewelacyjna szminka, zdradź mi Kochana markę i numerek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy outit, dawno nie widziałam zadnej stylizacji z arafatką

    U mnie przepis na goraca czekolade z marshmallows, zapraszam www.lap-stajla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. arafatka zawsze w modzie : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie nosiłam arafatki ;))
    świetny outfit, idealna stylizacja na pogodę taką jak teraz ;))

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy blog, czytam go juz od paru miesięcy, zapraszam do mnie blog jest o szyciu, niedługo ciekawe tutoriale http://toniejesttrudne.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeśli zamierzasz kupić maszynę mogę ci podpowiedzieć tylko tyle żebyś nie kupowała nic z Łucznika bo stracisz nerwy, Jedynie stare modele tej firmy są świetne. Jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości czy pytania co do maszyn czy szycia, śmiało pisz. Chętnie doradzę :) to piękna pasja

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ciągle czuje się metalem, noszę glany, kolczyki na twarzy i... pisze wiersze :D Rude włosy idealnie pasują do takiego stylu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Tobie pasują te kolory bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo tak!! Też miałam etap kolczykowania i przyznam szczerze, że do tej pory lubię :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i jednocześnie informuję, że komentarze zawierające wulgaryzmy oraz te bezpośrednio mnie obrażające nie zostaną zaakceptowane. Odróżniaj krytykę od plucia jadem.