Poncho zamiast kocyka?

Kiedy mróz za oknem, nawet jeśli kaloryfery mam rozkręcone na całego, to i tak mam ochotę otulić się czymś ciepłym i miękkim. Zamiast koca, wybieram ostatnio poncho z Bandggood - łatwiej się w nim poruszać i ma kaptur, więc jeśli chcę wywietrzyć pokój, to unikam przewiania uszu ;) Wiosną będę je zakładać na skórzaną kurtkę, można się nim zawinąć jak szalikiem. Nie podejrzewałam, że poncho okaże się być takim praktycznym ubraniem! Moje dodatkowo jest bardzo miękkie i miłe w dotyku, więc okrywam się nim z wielką przyjemnością!

Poncho - Bandggood
Zdjęcia - Mateusz 

Trochę już udekorowałam mieszkanie na święta, na oknie powiesiłam urocze światełka, choinka ubrana. Nie lubię przesadnych dekoracji, na pewno nie zdecydowałabym się na hardcore, jak z reklamy pożyczek, która ostatnio pojawia się w tv, ale im jestem starsza, tym większą mam ochotę na jakieś drobne, świąteczne akcenty w domu. Być może ma to też związek z tym, że po raz pierwszy jestem w 100% "panią domu" (ch*jową czy nie, ważne, że panią :D), ponieważ mieszkam już zupełnie sama i mam to poczucie, że ode mnie zależy, jak to wszystko będzie tu wyglądało. 

U was też już zapanował świąteczny klimacik? Wiem, że niektórzy lubią dekorować mieszkanie już na początku grudnia, ale ja wolę poczekać i tworzyć atmosferę bliżej 24tego grudnia. Uważam, że co za dużo - to niezdrowo o na pewno zbrzydłyby mi te wszystkie ozdoby, gdybym wystawiła je zbyt wcześnie. Napiszcie jak to się u was przedstawia :)