czwartek, 10 marca 2016

Kobiece sprawy.

Nie, nie te, o których myślicie. Każda z nas miewa czasem takie chwile, gdy najchętniej zaszyła by się we własnym pokoju, sama ze sobą, odpoczęła, pozbierała myśli. Każda chce czasem poczuć się po prostu kobieco i pięknie, poprawić sobie humor. Nie zawsze potrzebne są do tego pieniądze, zakupy (chociaż wszystkie wiemy, że to jeden z najlepszych sposobów! :D). Czasem wystarczy nam filiżanka dobrej herbaty i ulubiona muzyka. 



Nasza skóra też potrzebuje wytchnienia, zwłaszcza w dobie mody na te wszystkie ciężkie i grube warstwy makijażu - konturowanie, rozświetlanie, strobbing, baking... ?! Oczyśćmy ją delikatnie, połóżmy nawilżający i upiększający krem. Jeśli decydujemy się na makijaż, to nałóżmy go gąbeczką, by tworzył cieniutką i naturalnie wyglądającą warstwę. 







Pamiętajmy, że bycie kobiecą, nie oznacza biegania w szpilkach, obcisłej kiecce, z toną tapety na twarzy i wystylizowanymi lokami. Nie dajmy się zwariować i nie podążajmy ślepo za obecnymi kanonami piękna. Makijaż i zabawa nim to cudowna sprawa, ale wiara w to, że bez tony podkładów i sztucznych rzęs nie będziemy seksowne i atrakcyjne to kompletna bzdura! Najważniejsze to uwierzyć we własne piękno i czuć się dobrze w swojej skórze oraz pozwalać sobie na luz. U mnie to poczucie wyostrza się z wiekiem, poziom mojej samoakceptacji jest dziś dziesięć razy wyższy od tego, jaki miałam w wieku licealnym. Wierzę, że ze wszystkimi dziewczynami będzie tak samo, bo w pewnym momencie poznajemy inne wartości, niż dziesiątki serduszek pod selfie na instagramie. Mam nadzieję, że się ze mną zgadzacie :)


11 komentarzy:

  1. W pełni się zgadzam, a jak! Sama wiem, że moje obecne poczucie wartości jest o wiele większe niż za czasów liceum (hoho! bo to prawie 3 lata będą!). Osobiście lubię nowinki kosmetyczne... oglądać, spoglądać na inne kobiety, komentować. Mam podstawowy stan kolorówki i dobrze mi z tym. Chciałabym kiedyś móc się wcale nie malować. Obecnie jedyne co robię to zakrywam trądzik i przebarwienia. A takich dni tylko i wyłącznie "dla siebie" mam bardzo dużo. Serducha na IG to nie wyrocznia! Można mieć selfie bez makijażu i wyglądać pięknie.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam ten czas na kobiece sprawy. :) nie ma nic fajniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten ostatni akapit dał mi wiele do myślenia. Mogę więc stwierdzić- może jednak jestem kobietą, ale z dala od szpilek i krótkich kiecek :p.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda kobieta ma swoje ulubione kobiece sprawy.
    Ja uwielbiam dobrą kawę i wolną chwilę na ciekawą książkę.

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację kobieto, najważniejsza jest samoakceptacja :) Też kocham ten czas na kobiece sprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przymierzałam się do kupna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. zielona herbatka :) też moja ulubiona

    Pozdrawiamy
    odzież dziecięca

    OdpowiedzUsuń
  8. Super blog! Obserwuje od dzis :) Pozdrawiam

    violaroth.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :) zapraszamy do nas : http://light-design-girl00.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz absolutną rację... Chociaż szczerze mówiąc lubię przedłużanie rzęs- ale naturalny efekt... wtedy nie muszę się malować.. dla mnie to wygoda :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i jednocześnie informuję, że komentarze zawierające wulgaryzmy oraz te bezpośrednio mnie obrażające nie zostaną zaakceptowane. Odróżniaj krytykę od plucia jadem.