Jak co roku, przygotowując się do nowego sezonu, odczuwam, iż mam pewne braki w szafie... Na pewno przydałaby mi się jakaś wygodna bluza, nie pogardziłabym też (kolejną) koszula w kratę, mam już takie w odcieniach czerwieni, więc teraz chciałabym zieloną <3. Bluzka z baskinką to mój must have od jakiegoś czasu, a skórkowa narzutka wyglądałaby super przy większości stylizacji.
Ostatnio wciąż mi mało spodni, a więc chciałabym zaopatrzyć się w jakieś nowe pary. Szczególnie przydałyby mi się ciemne rurki oraz jakieś spodnie/legginsy w stylu skórzanych. Wygodne i ładnie szyte dresy też znalazłyby swoje zastosowanie! :)
Jeśli chodzi o obuwie, to na pewno kupię sobie jakieś nowe adidasy, najlepiej białe. Marzą mi się też szare, nie za wysokie szpilki oraz płaskie, wygodne balerinki. Botki na małym obcasie to też dobra opcja na początek wiosny.
Jak widzicie, ubrania i buty będą raczej u mnie stonowane, za to chętnie postawię na szaleństwo kolorystyczne w dodatkach. Bardzo chciałabym kupić sobie jakąś torebkę w intensywnym kolorze lub ciekawym wzorze. Cienkie, wielokolorowe szaliki i doskonały pomysł, aby ożywić szaro-czarne stylizacje wiosną :)
ojej... a ja się zatrzymałam gdzieś na początku stycznia i jeszcze w ogóle nie myślałam o wiośnie :P
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych ubrań.
OdpowiedzUsuńJa też wiecznie narzekam, że mam za mało spodni... :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny miszmasz :)
OdpowiedzUsuńSuper inspiracje :)
OdpowiedzUsuń