poniedziałek, 4 maja 2015

Ulubione wiosenne kosmetyki

Nie mam w zwyczaju wymieniać całej kosmetyczki, gdy przychodzi nowa pora roku, jednak mam kilka swoich "niezbędników", które wychodzą na prowadzenie z nadejściem następnego sezonu. Dzisiaj zaprezentuję wam kilku moich wiosennych ulubieńców.


Gdy nadchodzą ciepłe dni, mam ochotę zamienić mocno kryjący podkład na coś lżejszego i rozświetlającego. Sięgam wtedy po Rimmel Wake Me up, w odcieniu 103, który jesienią  i zimą jest dla mnie nieco za ciemny, ale kiedy słońce delikatnie już opali moją skórę, pasuje idealnie. Gdy nie chcę nakładać żadnego fluidu, decyduję się na rozświetlające serum Soraya. Nakładam je zawsze, kiedy moja cera wygląda na zmęczoną i poszarzałą, bo daje natychmiastowy efekt wypoczętej skóry. Jest bardzo lekkie i zawiera mikroskopijne drobinki rozświetlające, które nadają cerze blasku i życia. Serum nadaje się także pod makijaż, można go używań na krem, albo zamiast kremu. 


Jeśli chodzi o nawilżający krem na dzień, moim hitem jest Natura Siberica do cery wrażliwej. Jest to kosmetyk organiczny, zawierający m.in. wyciąg z różeńca górskiego, który podnosi odporność cery na warunki zewnętrzne, a także kwas hialuronowy i mineralne filtry UV (SPF 20). Krem nie zawiera parabenów, olejów mineralnych i silikonów. Mam wrażenie, że moja skóra zdecydowanie bardziej potrzebuje go wiosną i latem, niż zimą. Ochrona przeciwsłoneczna potrzebna jest też naszym ustom. Ja używam pomadki ochronnej Nivea, z filtrem SPF 20. Korzystam z tej pomadki także na basenie/plaży, wtedy nakładam ją przynajmniej raz na godzinę, aby chronić delikatną i cienką skórę ust. 





Jesienią i zimą zwykle sięgam po fioletowe, burgundowe i ciemnoczerwone pomadki. Wiosną i latem zamieniam je na żywe, soczyste kolory. Moje ulubione są w różowych odcieniach. Golden Rose Velvet Matte i Bourjois Rouge Edition Velvet to matowe, mocno napigmentowane pomadki, które utrzymują się na ustach kilka godzin. Avon Ultra Color Bold, w odcieniu Fearless Fuchsia to dla mnie zamiennik Candy Yum Yum z MACa. Uwielbiam ten kolor, jest mocno żarówiasty i wygląda niesamowicie na ustach. Jego wykończenie jest lekko błyszczące, pomadka utrzymuje się słabiej niż matowe szminki, ale i tak jej trwałość jest całkiem przyzwoita. 




O stopy należy dbać cały rok, ale wiosną i latem należy im się dodatkowa porcja odżywienia i nawilżenia, w końcu już wkrótce zaczniemy je pokazywać w odkrytych butach. Nie można sobie pozwolić na spękaną, suchą skórę, zatem warto zastosować jakąś specjalną kurację. Ja bardzo lubię maskę do stóp Swedish Spa z Oriflame. Nakładamy ją na czyste i suche stopy, najlepiej zaraz po wykonaniu pedicure, zostawiamy na 20 minut, po czym zmywamy wodą. Maska pięknie pachnie i świetnie nawilża skórę stóp, koniecznie włączcie ten zabieg do waszego domowego SPA! 




Napiszcie mi koniecznie, jakie są wasze ulubione, wiosenne kosmetyki. Czy zmieniacie całą swoją pielęgnację i kolorówkę, czy tak jak ja, macie kilka swoich must have'ów, do których zawsze wracacie?

16 komentarzy:

  1. Uwielbiam pomadki velvet matte ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też na wiosnę sięgam po pomadkę Ping Pong :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tym podkłądem i serum mnie zaciekawiłaś, sama używam serum rozświetlajacego z vichy i jest dla mnie troszkę drogie, soraya to pewnie tańsza opcja warta wypróbowania :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomadki z Nivea również używam na wiosnę, żeby odbudować lekko popękane usta po zimie. Co do koloru pomadek to w zimę nie lubię soczystych kolorów, ale wiosną jak najbardziej, na paznokciach również królują jasne, słoneczne kolory, lub ich brak. :D A co do podkładów to różnie bywa, zależy w jakim stanie jest moja cera. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam matowe szminki, a ta jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazyczaj zmieniam tylko podkład i balsam ochronny do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ah, z chęcią wypróbuję tą maskę do stóp! :)
    ja na wiosnę/lato zawsze zmieniam krem do twarzy i tak jak piszesz - podkład na lżejszy

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. oo jestem ciekawa tego rozświetlenia z sorayi :)
    czasami po ciężkich nocach mi czegoś takiego potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam dwa kolory. Używam firmy Delia nr. 105 oraz 108. Ta pierwsza to żywy i soczysty kolor czerwieni, a druga to perłowo pudrowy róż. Są boskie. :-)
    Fanie wyglądają do stylizacji http://www.tachwila.com.pl/Sexy-Koucla-High-Waist-Jeans,p,44158 a różowa do takiej http://www.tachwila.com.pl/Sexy-KouCla-jeans-shorts-with-embroidery,p,54608 :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i jednocześnie informuję, że komentarze zawierające wulgaryzmy oraz te bezpośrednio mnie obrażające nie zostaną zaakceptowane. Odróżniaj krytykę od plucia jadem.