Jedwabna sukienka od Nicole Farhi to kolejna, po torebce Prady, perełka w mojej szafie. Przywiozła mi ją kuzynka, sukienka została przez nią upolowana w lumpeksie w Irlandii. Zwiewna, lekka, 100% jedwab - wspaniała okazja! Nie jest to łatwy fason, nie dla wszystkich, ale ja jestem gruszką i mi pasuje :)
EDIT: JEST TO POST, KTÓRY (JAK WIELE INNYCH) ZOSTAŁ
USUNIĘTY Z MOJEGO BLOGA, PO WŁAMANIU SIĘ NA NIEGO. NIESTETY NIE BYŁAM W
STANIE ODZYSKAĆ WASZYCH KOMENTARZY, ALE ZA WSZYSTKIE DZIĘKUJĘ
SERDECZNIE!! <3
Sukienka - Farhi by Nicole Farhi
Buty - Sequin, prezent od ukochanego :)
Torebka - Sh, H&M
Prosto modnie i wygodnie.Super.!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoj kolor wlosow jak ich dlugosc *.* poprostu Ci zazdroszcze, o!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już nic więcej się takiego nie przydarzy!
OdpowiedzUsuńI dalej sekretnie zazdroszczę butów!
Bardzo fajna stylizacja! Masz niepowtarzalną urodę ! Zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńco tu dużo pisać... Pięknej kobiecie we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
świetna stylizacja. Bolało Cię jak robiłaś kolczyk w wardze? bo się zastanawiam nad zrobieniem ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Oczywiście, że bolało Gosiu, to jest wbijanie igły w ciało, musi boleć :) ale nie jest to ból nie do przeżycia :)
Usuńurzekły mnie buty ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/