Za każdym razem, kiedy otwieram szafę razi mnie w oczy, jak gdyby krzyczała "Wybierz dziś mnie!". Prawda jest taka, że nie jest nam łatwo. Nie chcę przesadzić, ani jej przytłumić. Bywa, że ciężko nam się dogadać, co do jej towarzyszy, ale najczęściej stawia na swoim i na każdym tle wyróżnia się jak mało kto.
Mowa o mojej neonowej skejterce, którą uwielbiam nosić w gorące dni. Orzeźwia mój wygląd, przywołuje na myśl owocowy sorbet o słodko - kwaśnym smaku. Kontrastuje z leniwym i ciężkim letnim powietrzem. Tym razem połączyłam ją z szarościami - bawełnianym topem i uniwersalną torebką.
Uwielbiam neony i podejrzewam, że będę do nich wracała jeszcze przez wiele letnich sezonów ;)
EDIT: JEST TO POST, KTÓRY (JAK WIELE INNYCH) ZOSTAŁ USUNIĘTY Z MOJEGO BLOGA, PO WŁAMANIU SIĘ NA NIEGO. NIESTETY NIE BYŁAM W STANIE ODZYSKAĆ WASZYCH KOMENTARZY, ALE ZA WSZYSTKIE DZIĘKUJĘ SERDECZNIE!! <3
EDIT: JEST TO POST, KTÓRY (JAK WIELE INNYCH) ZOSTAŁ USUNIĘTY Z MOJEGO BLOGA, PO WŁAMANIU SIĘ NA NIEGO. NIESTETY NIE BYŁAM W STANIE ODZYSKAĆ WASZYCH KOMENTARZY, ALE ZA WSZYSTKIE DZIĘKUJĘ SERDECZNIE!! <3
Spódniczka - A. Wiśniewska
Buty - Deashop
Torebka - www.super-dodatki.pl
Okulary - Giant Vintage
Koszulka - Gina Tricot